Znalezienie trufli graniczy w Polsce z cudem. Ale mamy jej odmianę – piestraka jadalnego, zwanego bieszczadzką truflą. Również rośnie pod ziemią. Ale w odróżnieniu od trufli, będącej w Polsce pod ochrona, piestraka można jeść – byle nie na surowo. W tej postaci może wywołać sensacje żołądkowe. 😉
Piestrak nie jest tak smacznie aromatyczny jak prawdziwa trufla, nie ma także jej działania. Biała trufla jest podobno afrodyzjakiem. Nie jest również tak drogi jak te najdroższe grzyby świata. W 2009 roku świat obiegła sensacyjna wiadomość o znalezieniu we Włoszech bardzo rzadkiej białej trufli wielkości blisko kilograma, która została sprzedana na aukcji za sumę 250 tys. dolarów. Taaak…. ponad 700 tys. złotych.
Polskie piestraki jadalne (łac. Choiromyces meandriformis) spotyka się głównie na Podkarpaciu w różnych typach lasów, najczęściej jednak w buczynie, mimo, że całkiem spore, mogą osiągać nawet kilkanaście centymetrów średnicy, to ledwo wyglądające spod ziemi. Kształtem przypominają bulwiastego ziemniaka. Mają silny zapach podobny do surowej kukurydzy. Niektórzy uważają, że pachną nieprzyjemnie, choć podobno dużo lepiej smakują. Od trufli różnią się kolorem – zarówno na zewnątrz, jak i w środku są szarobiałe lub jasnobrązowe, lekko różowe.
Naszego piestraka znaleźliśmy całkiem niedaleko Trzech Domków.